Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!

Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)

piątek, 25 października 2013

Teraz już w komplecie!

Wczoraj eFek przypomniał mi, że mam zaległości blogowe ;) Tzn. zupełnie mi z głowy wyleciało, że jeszcze nie pokazałam co stworzyłam "do kompletu" ;) Wiem, że nie wszystko co stworzyłam już tu pokazałam, jakoś nie mam natchnienia na pewne rzeczy... No, ale ten drobiazg mogę pokazać ;) Zdjęcia miałam już dawno zrobione, a czemu ich tu nie pokazałam... to jest zagadka ;P

Był więc trzy miesiące temu brelok z literką "F". Spodobał mi się, ale kilka ładnych tygodni zajęło mi znalezienie odpowiedniego momentu na wykonanie drugiego - do kompletu - dla siebie :) Powstał z tej samej włóczki, a żeby nadać mu bardziej dziewczyńskeigo charakteru, literka otrzymała towarzystwo.

Taki efekt - można podziwiać i wzdychać :D




A to już oba razem. Jakoś się nie załapały na wspólną sesję, ale w takim kolażu chociaż... ;)
 A przy moim kluczyku razem z breloczkiem wisi kapsel z Tymbarka. Historia tego kapsla jest taka, że kupiłam go razem z samochodem :D Nie miałam serca go wyrzucić, więc od trzech lat jeździł ze mną. Niedawno zawisł przy kluczyku :) Napisu z kapsla komentować chyba nie trzeba :)


Pięknego dnia Wam życzę i wspaniałego rozpoczęcia weekendu :)


czwartek, 24 października 2013

Telefonowe ubranko

Zmuszona zostałam do wymiany telefonu komórkowego - poprzedni już ledwo zipał i komunikacja z nim była bardzo utrudniona ;) A kiedy wróciłam do domu z nowym nabytkiem... natychmiast chwyciłam za szydełko żeby zgotować mu wygodne ubranko ;)

Etui powstało z mojej chyba ulubionej włóczki akrylowej - ELIAN Nicky - może nie współpracuje z szydełkiem idealnie, ale lubię jej "połysk" i gładkość ;)

Myślałam, że uda mi się zrobić zielone-żabkowe etui, ale się włóczka skończyła niespodziewanie... powstało więc połączenie kolorów, a dodatkową ozdobą stała się "wszydełkowana" z resztą kocia zawieszka :) Przecież wiadomo, że co jak co, ale koty to ja kocham :D

Oto efekty tych kombinacji :) Mi się podoba, a Wam?








wtorek, 22 października 2013

Broszka po raz drugi i... tego jeszcze nie było ;)

Po pierwsze broszka, bo udało mi się ją wykończyć :)





Trochę inne kolory i kolorowe koraliki, zamiast jednorodnych :) 
A kupując koraliki trochę poszalałam w tym temacie i w związku z tym powstała bransoletka, czyli coś czego tu jeszcze nie było ;)
Jakoś nie ciągnie mnie do tworzenia biżuterii na dużą skalę (zresztą, czy ja cokolwiek tworzę na dużą skalę? :P), ale klika sztuk drobiazgów dla siebie mogę czasem zrobić ;) Szczególnie jeśli nie wymaga to szczególnych umiejętności, bo nawlekać na sznureczek to każdy umie :D
Oto efekty:







A na koniec moja różyczka i dowód, że dziś słoneczko pięknie świeci :)




piątek, 18 października 2013

Broszkowo

Jak już wspominała, do paczuszki dla Ilony, w ramach przeprosin za zwlekanie, dorzuciłam coś jeszcze oprócz Grzenia. Zrobiłam dwie broszki i mam nadzieję, że pasować będą do jesiennych kreacji Zwycieżczyni ;)



Za jakość zdjęć przepraszam... Jesień, zima idzie... obawiam się, że teraz to już w tej materii tylko gorzej może być :/





Muszę powiedzieć, że sztuka w fioletach tak przypadła do gustu mojej mamie, że zażyczyła taką dla siebie ;) Niestety (albo stety) nie będzie już taka sama, bo ta została wykonana z resztek włóczek... zresztą mi też ten wzór przypadł do gustu i planuję wykonanie właśnie takich broszek w całej gamie kolorów :) A wzór i inspiracja zaczerpnięta nie pierwszy zresztą raz od... aulik - Pomarańczowy Kot :) Dziękuję!

czwartek, 17 października 2013

Długo to trwało...

Witajcie! :)

Dziś jest dla mnie szczególny dzień, od trzech miesięcy bardzo lubię SIEDEMNASTKĘ, dlatego też mam bardzo dobry humor, mimo ciężkiego przeziębienia (od wczoraj jestem na zwolnieniu i właściwie większość czasu śpię), bólu głowy, który mnie właśnie nawiedził i paskudnej, zgniłej, jesiennej pogody. Oby ta SIEDEMNASTKA była dla mnie szczęśliwa przez dłuuuuugie lata ;)
A dziś, oprócz radości związanej z datą pojawiła się kolejna, którą wywołał mail...

Pamiętacie, że kiedyś, dawno, dawno temu, w odległej galaktyce... ;) pamiętacie, że zorganizowałam konkurs? Jak sobie teraz patrzę na datę tamtego posta to mi jakoś jeszcze bardziej wstyd... A dlaczego? Bo Ilona  z Moje Małe Rękodzieło swoją nagrodę dostała dopiero dziś... Niestety nie byłam w stanie wyrobić się wcześniej, choć "produkcja" Grzenia nie jest szczególnie pracochłonna... Na szczęście Ilonka wybaczyła mi tą obsówę :)

A co było nagrodą? Oczywiście Grzenio, wykonany w kolorze, który należy do ulubionych barw Zwycieżczyni ;)




Drugi Grzenio dostał szaliczek - wszak zima idzie, a zgodnie z prośbą Ilony, stał się on breloczkiem do kluczy, więc będzie narażony na kontakt z różnymi temperaturami ;)

Grzenio ten ma też inną minkę niż poprzedni. Tym razem otworzyłam mu oczka. Muszę przyznać (co zresztą widać na pierwszy rzut oka), że nadawanie twarzy moim zabawkom szydełkowym to dla mnie po prostu koszmar! Jedna wielka masakra... i zawsze w chwilach kiedy usiłuję coś z TYM zrobić myślę o miśkach, które wychodzą spod rąk ashki - choćby tu... Nigdy się tego nie nauczę...

Do paczuszki dla Ilony dorzuciłam coś jeszcze, ale o tym już w kolejnym poście ;)



poniedziałek, 14 października 2013

Królisia

Miałam pojawiać się częściej, a stworzenie posta wydaje się być praktycznie niewykonalne. Nie wiem co pisać, więc niech słodka Królisia broni się sama ;)

Królisia wykonania i ofiarowania w ramach tematycznego prezentu muffinkowego, łącznie z TYM obrazkiem.




W towarzystwie Księcia Ropucha w celu określenia rozmiaru ;)

sobota, 5 października 2013

Projekt trochę intuicyjny ;)

Mam dla Was "zajawkę" tego, co zagościło wczoraj na moim szydełku ;) Projekt taki trochę intuicyjny, choć mam pomocnicę, na zdjęciach widoczną ;) Będę musiała się nagimnastykować żeby wyszło co ma wyjść ;) No właśnie... co ma wyjść? Ciekawa jestem Waszych domysłów :)



piątek, 4 października 2013

SAL Lizzie Kate: Przestraszyć ptaszka...

Stał się jakiś cud chyba i udaje mi się publikacja SALowego obrazka nie na ostatnią chwilę ;)
W tym miesiącu do wyhaftowania był niezwykle sympatyczny Strach na wróble. Strach ten, o imieniu Stach, żyje w przyjaźni z wróblami, o czym świadczy jego piękny uśmiech. Już tak ma, że się uśmiecha na widok ptaszka :)
Nie wiem tylko, czy gospodarz jest zadowolony z usług swego Stracha Stacha :P
Tak mi się przy okazji tego haftowania przypomniała piosenka pewnego kabaretu...

;)

A październikowy obrazek prezentuje się tak:






Jak widać, ptaszki się w ogóle Strach Stacha nie boją ;)
A na kanwie SALowej coraz mniej miejsca... Jak to się stało, że już mamy październik? Jeszcze tylko dwa obrazki i skończy się ten SAL!




środa, 2 października 2013

Najlepsze wypieki...

to tylko u Julii ;)  Na okrągłe urodziny przyjaciółki postanowiłam przygotować prezent tematyczny. A tematem były ciastka, ciasteczka,muffiny, czyli wypieki, ogólnie rzecz ujmując ;) Zaczęło się od pomysłu na hafcik... a potem to już samo się wszystko zbierało ;)

Od tego hafciku też dziś zacznę prezentację ;)

Miś TT... pamiętacie jak w poście o ostatnim wyhaftowanym przeze mnie miśku pisałam, że mam ich dość? Wspominałam też wtedy, że mam już w planie kolejnego Tatty Teddy. I dziś właśnie go pokażę ;)

Ten mały, puchaty miś, sprawił, że spóźniłam się z prezentem urodzinowym prawie o 2 miesiące... no, może to nie do końca jego wina, ale na kogoś trzeba zrzucić odpowiedzialność :D
Tak sobie myślę, że jeśli chodzi o haft, to po zakończeniu SALu wezmę sobie na głowę tylko jedną metryczkę, którą bardzo chciałabym wykonać, a potem nie zajmę się już niczym nowym, tylko wrócę do... uwaga, czy ktoś jeszcze pamięta "Kobietę z Bukietem"? Nie tknęłam jej od 8 marca - wstyd! W przyszłym roku haftuję tylko ten obraz!

No, ale odeszłam od tematu. Miało być o misiu... Proszę Państwa, oto miś :) A dokładnie: Miś Tatty Teddy - Cooking